Nie należy jednak zapominać, że miłość nie jest kwestią wyboru, i tak naprawdę nie my decydujemy, kogo kochamy, bo nie mamy na to wpływu.Dlatego pretensje do drugiej osoby, że przestała nas kochać, czy wyrzucanie sobie, że już nie kocha się partnera, tak naprawdę nie ma sensu, ponieważ nie decydujemy o tych uczuciach.
Kochamy się ale nie możemy być razem. - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!! Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 9 ] 1 2012-02-16 14:19:08 beciam3 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-16 Posty: 4 Temat: Kochamy się ale nie możemy być razem. WitajciePisze na kobiecym forum bo może wy pomożecie mi to zrozumieć. Poznałem dziewczynę z problemami, która nie potrafi ufać ludziom sporo przeszła. Dzieli nas spora odległość ale to nigdy nie było problemem jeździłem spotykaliśmy się, codziennie dzwoniliśmy, pisaliśmy. Od początku czuliśmy ze coś po między nami jest. Aż w końcu do tego doszło ze powiedzieliśmy sobie co tak naprawdę do siebie czujemy. Ale w tym był jeden problem. Ona powiedziała ze nie może narazie pozwolić sobie na związek, dopóki nie uporządkuje swoich spraw, problemów. Ja mówiłem ze poczekam i pomoge. Było coraz lepiej. Ale ona często miała wahania nastrojów. Nie przeszkadzało mi to zawsze starałem dowiadywać się co sie dzieje i szukać jakiegoś rozwiązania. Ostatnio powiedziała mi ze sporo myślała ze nadal kocha ale nie może z nikim być bo boi się rozstania i tego ze pogłębi to jej depresje. Co z tym zrobić jak walczyć jak pokazać ze mi może zaufać. 2 Odpowiedź przez cisowianka 2012-02-16 14:25:57 cisowianka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-28 Posty: 5,224 Wiek: 25 Odp: Kochamy się ale nie możemy być ile macie lat ?hm ktoś ją wcześniej zranił ? hm. 3 Odpowiedź przez beciam3 2012-02-16 14:33:35 Ostatnio edytowany przez beciam3 (2012-02-16 14:34:50) beciam3 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-16 Posty: 4 Odp: Kochamy się ale nie możemy być razem. 20/21 lat Tak, z tego co mi powiedziała jej głownym problemem był były facet i rodzina. Ma bardzo niską samoocene. Teraz na mnie patrzy tak jak ja miał bym jej zrobić to co on. 4 Odpowiedź przez cisowianka 2012-02-16 14:36:45 cisowianka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-28 Posty: 5,224 Wiek: 25 Odp: Kochamy się ale nie możemy być jeszcze młodzi, się jej nie dziwie że się boji, bo skoro skrzywdził ją kiedyś ktoś kogo kochała a w rodzinie nie ma z nią porozmawiac a jeśli rozmowa nie pomoże zostaw ją na jakiś czas w samotnosci. 5 Odpowiedź przez beciam3 2012-02-16 14:38:35 beciam3 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-16 Posty: 4 Odp: Kochamy się ale nie możemy być z nia o tym cały czas. Boję sie Ją zostawić samą bo wiem co robi jak zaczyna rozmyślać i winić siebie. 6 Odpowiedź przez atinasarz 2012-02-16 14:43:51 atinasarz Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-16 Posty: 873 Wiek: 40 Odp: Kochamy się ale nie możemy być - problem czasem bierze się z tego żę osoba zraniona potrzebuje więcej czasu, mniejszego tempa itd... a osoba która ją kocha czasem nawet nieświadomie wywiera presje nie robi tego w złej wierze ale dla osoby zranionej takie działanie uruchamia lampkę sygnalizacyjną i woli wycofać się niż cierpieć tak jak kiedyś. Nie wiem ile czasu upłynęło od jej poprzedniego związku , jak mocno była zaangażowana ale widać żę miało to duży wpływ na jej postrzeganie facetów - ona potrzebuje czasu, przyjaciela i odbudowania własnego poczucia wartości i wiary w możesz zrobić wspieraj ją, pomagaj trzymaj się z boku ale niech wie żę jesteś i zawsze może na ciebie liczyć jesteście młodzi całe życie przed wami jeśli ci naprawdę zależy to daj jej czas a zobczysz że będzie warto - nagroda cię nie minie. 7 Odpowiedź przez beciam3 2012-02-16 14:56:26 beciam3 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-16 Posty: 4 Odp: Kochamy się ale nie możemy być jest typem samotnika, udało mi się ją otworzyć może jeszcze nie w takim stopniu aby dowiedzieć się wszystkiego bo ona wszystko dusi w sobie i z tego rodzi się depresja. od jej poprzedniego związku minęło ok 8 miesięcy. Sam nie wiem może to ja za bardzo naciskam. Narzucam za duże tępo. Ale boje się ja zostawić samą. Nawet jeżeli nie wyjdzie to nie mogę zostawić jej z poczuciem winy i odrzucenia. Najgorsze jest to ze ona nie chce pomocy, mówi ze musi poradzić sobie ze wszystkim sama. 8 Odpowiedź przez atinasarz 2012-02-16 15:38:20 atinasarz Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-16 Posty: 873 Wiek: 40 Odp: Kochamy się ale nie możemy być ma wiele racji sama musi uporać się z problemami ty jedynie możesz ją zapewnić o gotowości pomocy , o tym żę jesteś gdy będzie tego potrzebować ale to ona sama musi poprosić o pomoc inaczej nic na siłę nie zrobisz. 8 miesięcy to czasem zbyt krótko żeby "wylizać rany" , chce być samotnikiem widać czasem potrzebuje w ciszy przemyśleć swoje uczucia ale uwierz jeśli będzie miała pewność że gdzieś tam jest taki beciam3 gotowy do pomocy i darzący uczuciem łatwiej będzie jej poskładać swoje życie i szybciej sama ta świadomość dodaje siły i chęci do uporania się z przeciwnościami losu wcale nie musisz trzymać jej za rękę żeby wiedziała że jesteś. Posty [ 9 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Od dawna noszę się z zamiarem napisania pewnego listu. I miałby to być list skierowany do wszystkich normalnie myślących Polaków. Bo przez te osiem lat mojej działalności najbardziej szokuje mnie taka myśl, że nie ma w tej chwili na horyzoncie tak ważnej sprawy, która byłaby w stanie zjednoczyć.., nie, nie cały naród, ale chociażby tę jego część, która ma pokonać PiS.
Jakby stanowił z nim jedność. Skłonił się niczym po zakończeniu udanego występu przed pełną podziwu publicznością. Tamten wzruszył ramionami. Za dnia czasami wychodzą z miasteczka, żeby skontrolować pracujących na polach lub zadbać, by na noc wszyscy wracali.. Teraz był już dorosły i nie musiał słuchać poleceń starszego brata, ale wciąż był narażony na jego wymówki. Czuł, jak wystaje mu z pleców. Nie wiem. Nie mam wyboru. Chłopak dopiero teraz uświadomił sobie, iż polanę otaczali ukryci w mroku ludzie. Oczywiście, należy ci wybaczyć twoją agresywność, i tak niczego innego się nie spodziewałem. Uśmiechali się głupawo. Może i nie wiedział zbyt wiele o tym jej Stwórcy, ale za to widział wcześniej duchy dobre i złe. Oplotły, omotały mrocznego stwora. Dopóki chłopak jest tutaj, masz zrezygnować z kontroli nad skrzywił się zdegustowany...Sfrustrowana, nieatrakcyjna i bezwartościowa. Internet aż huczy od wpisów kobiet i mężczyzn, którzy skarżą się na brak seksu w stałym związku. "Jestem z moim facetem od trzech lat. Jedyny problem jest taki, że prawie nie uprawiamy seksu. Dziś minęły dwa tygodnie od ostatniego razu. Najlepsza rada jaką możesz dać kobiecie w takiej sytuacji, to aby nawet nie przyszło jej na myśl zaczynać. Proste? Niestety, gdyby to było takie proste i gdyby można było kontrolować w kim się zakochasz… a co jeśli i Tobie przydarzył się romans z żonatym? Miłością twego życia może pewnego dnia stać się mężczyzna żonaty lub będący w stałym związku. I co wtedy? Mało to przyjemne, choć na początku zapewne bardzo ekscytujące. Motyle w brzuchu, nieprzespane noce… Kochasz go nad życie, on zapewnia Cię, że również kocha Cię nad życie, ale nie może na razie zostawić żony. Powiedz, co naprawdę usłyszysz, gdy przyjaciółka powie MARNUJESZ SWOJE ŻYCIE? Bycie częścią pary jest nieprzewidywalne w skutkach, bo dynamika każdego związku jest jedyna w swoim rodzaju, bo każdy z nas jest inny. Gdy mężczyzna, z którym zaczynasz romans jest w tym samym czasie częścią innej pary, jest czyimś mężem lub długoterminowym niesformalizowanym mężczyzną, wtedy owa rwąca trzewia nieprzewidywalność może zmienić Twoje życie w chaotyczną, nieszczęśliwą grę w oczekiwanie, w której na pewno nie wygrasz. Jeśli masz romans z żonatym mężczyzną, fundujesz sobie życie, które będzie tonęło w sekretach. Może będzie o nim wiedziała Twoja najlepsza przyjaciółka, ale na pewno NIE dowiedzą się o nim znajomi czy rodzina. Większość czasu będziesz spędzać w samotności na czekaniu. A to na telefon, na esemesa, na spotkanie i możliwość spędzenia choć kilku chwil razem. Nie jesteś jego kobietą, żoną ani matką jego dzieci, a Twoje szczęście jest osadzone w wyimaginowanej przyszłości, która przede wszystkim jest niepewna. Jeśli dokładnie tak jest i właśnie Ty jesteś kobietą, która zakochała się i ma romans z żonatym, to posłuchaj, teraz najważniejsze jest TWOJE PRZETRWANIE. Aby przetrwać, poznaj kilka twardych prawd. Zanim jednak je przeczytasz, chciałabym, abyś na chwilę chociaż odrzuciła myślenie „ze mną będzie inaczej” lub „dla mnie on się zmieni”. Pierwszą prawdą jest to, że istnieje tylko 5%-owe prawdopodobieństwo, że z Tobą będzie inaczej, a prawdopodobieństwo, że on się zmieni wynosi 0%. Twarda prawda #1 Potrzeby innych (czytaj: jego rodziny) zawsze będą ważniejsze od Twoich. Jego rodzina będzie zawsze na pierwszym miejscu, i to dotyczy również, a w zasadzie przede wszystkim, jego żony. Nawet jeśli mówi o niej i o swoim małżeństwie negatywnie, to wcale nie oznacza, że jego zobowiązania wobec niej są mało ważne. Nie ma znaczenia czy mają dzieci, czy nie. On zawsze będzie czuł się odpowiedzialny za ich małżeństwo. I nie ma znaczenia czy ją jeszcze kocha, czy nie. Ich wspólne życie to także przyjaźń i wspólne grono znajomych. Jak sądzisz, jakie jest prawdopodobieństwo, że zaryzykuje ich utratę? Twarda prawda # 2 Jego życie z Tobą zawsze będzie sekretem Chcesz światu ogłosić Waszą miłość? Wykrzyczeć pełną piersią? Uwaga, to się nie wydarzy. On chce być Twoim kochankiem i przynosić Ci prezenty, ale na pewno nie chce by jego przyjaciele wiedzieli o Tobie, bo nie będzie chciał ryzykować, że dowie się o Tobie jego rodzina. Twarda prawda # 3 Nie ma znaczenia jak miłym jest chłopakiem, Ty jesteś dla niego tylko odwróceniem uwagi od szarości życia Ta prawda jest trudna do zaakceptowania, ponieważ jest obarczona ogromnym ładunkiem emocjonalnym. Boli jak jasna cholera. Niestety to zdanie jest bardzo prawdziwe. Dlaczego? Bo początek romansu jest zawsze romantyczne i pikantne jednocześnie. Planowanie bycia razem jest jednocześnie fascynującym i podniecającym procesem. A dodatkowo kradzenie czasu przeznaczonego na pracę lub spędzenie w domu, aby móc uprawiać seks jest bardzo ekscytujące, a Ty możesz tę mega-ekscytację okraszoną namiętnością napędzaną libido, zbyt łatwo wziąć za miłość do grobowej deski. Za wszelką cenę nie rób tego. Już wkrótce te wykradane chwile staną się dla niego obowiązkiem, a romantyczne przerwy w jego codziennym życiu nabiorą charakteru „sprawy do załatwienia”. Twarda prawda # 4 O nie porzuci swojej żony Mniej niż 5% mężczyzn porzuca swoje żony dla kobiet, z którymi mają romans. Powody nie mają znaczenia. Zniechęcające mogą być kłopoty prawne lub finansowe związane z rozwodem, przekonania religijne, wygoda jaką daje mu małżeństwo lub chociażby to, że nadal coś czują do swojej żony czy dziewczyny. Podjęcie decyzji o rozwodzie jest bardzo poważną i trudną decyzją, jedną z najbardziej stresujących, stawianą na równi ze śmiercią bliskiej osoby i utratą pracy. Fakt pozostaje faktem mężczyźni rzadko odchodzą od swoich żon. No i nie oszukuj się, że nie uprawiają seksu ze swoimi żonami. Bez względu na to, w co chcesz wierzyć. Twarda prawda # 5 Emocjonalnie, prawnie, finansowo nie masz żadnego prawa Myślisz, że jest między wami więź emocjonalna. W rzeczywistości nie ma. Gdy romans przemija okazuje się, że nie pozostaje nic. Dlaczego? Zapewnia, że Cię kocha? Bardzo kocha? To nie stanowi przeszkody, aby podchodził do Ciebie zupełnie nie emocjonalnie. On może być wspaniałym człowiekiem, ale również jest praktyczny. Ma świadomość, że nie chce trzymać się emocji, które mogą spowodować kłopoty dla jego rodziny. Kiedy skończycie ze sobą, on bez problemu ruszy przed siebie. Twarda prawda # 6 Nie oszukuj się, że kiedykolwiek będzie TWÓJ Mówi, że kocha. Zapewne jest to prawda w najgorętszych momentach. Jednak jeśli mimo to nadal jest w związku z żoną czy dziewczyną, to nigdy nie będzie Twój. Nie znaczenia co obiecuje, ile prezentów kupuje, w ile podróży Cię zabierze. To naprawdę nie ma znaczenia. On ma już ma kobietę, żonę czy partnerkę, miłość swego życia, wobec której podjął zobowiązanie. To co się dzieje między wami jest efektem pewnych braków jakie pojawiły się w domu, w jego życiu, a które wypełniasz TY. Po słodkim randez-vous z Tobą, zamyka za sobą drzwi i odgrywa dobrego męża i Tatusia, bo przecież kocha swoje dzieci nad życie. Tylko żona nie daje mu wszystkiego czego potrzebuje, i zamiast coś z tym zrobić, dzięki Tobie ma wszystko co najlepsze z obu światów. Ma genialny seks z Tobą, smaczny obiad po powrocie do domu, a w nim kobietę, która się o niego troszczy. Ma wszystko czego potrzebuje, tyle że dostaje to od dwóch kobiet. Jak sądzisz? Dlaczego miałby dobrowolnie z tego rezygnować? On o tym bardzo dobrze wie. Wie jak to jest egoistyczne i jaką grę z Tobą prowadzi. Czasem miesiącami, a czasem latami. On ma wygodne życie, a Ty masz CO? Twarda prawda # 7 Dlaczego nadal nie odszedł od żony, nie zerwał z partnerką? Nie odszedł. Taki jest fakt. I nie ma on nic wspólnego z Tobą. Wspaniały seks jaki macie też nie ma znaczenia. Zacznij myśleć o tym z innej strony. Gdyby chciał skończyć swój związek, swoje małżeństwo, to już by to zrobił. Gdyby naprawdę Cię kochał, to już byłby co najmniej w połowie drogi. Te wszystkie piękne uczucia jakie ma dla Ciebie, są dla niego fantazjowaniem i tym samym powinny być dla Ciebie. On po prostu utracił tę iskrę ekscytacji i romansu, jaką miął na początku swojego małżeństwa, a teraz Ty mu ją zapewniasz. Umieścił Ciebie w bardzo konkretnym miejscu swojego życia, w łóżku, gdy on ma na to ochotę. Stałaś się obiektem seksualnym, kochanką, miejscem do którego ucieka, gdy czuje się znudzony. Jesteś niczym innym jak zabaweczką. Wiem, że to brzmi brutalnie, ale taka jest prawda. Przykro mi, gdy myślę, że dajemy się tak traktować, bo zasługujemy na dużo więcej. Nawet jeśli teraz myślisz sobie… ale przynajmniej mam fantastyczny seks, to też coś… Zapytam, czy naprawdę tylko tyle Ci wystarczy? Twarda prawda # 8 Jeśli Cię kocha, to dlaczego nie jest z Tobą? Chciałabym, abyś zadała sobie to pytanie i bardzo dokładnie zastanowiła się nad odpowiedzią. Zakładam, że powiedział, że Cię kocha, a przynajmniej, że zależy mu na Tobie. Więc jeśli Cię kocha, to dlaczego nie odszedł od żony? Jeżeli uważa, że jesteś tą jedyną, to dlaczego nie mieszka z Tobą? Popatrz prawdzie w oczy. Jeśli nadal nie odszedł od żony, to dlatego że NIE CHCE. Gdy mężczyźnie naprawdę zależy na kobiecie, trudno znosi choćby chwilę w odosobnieniu i nie pozwoli by cokolwiek mu przeszkodziło z nią być. Jeżeli ma wymówki, dlaczego nie możecie się znowu widzieć, to właśnie są tylko wymówki. Jak pomóc sobie? Aby ochronić siebie przed zbyt dużym bólem, przede wszystkim nie dopuść, aby stał się całym Twoim życiem. Może być tylko niewielkim fragmentem twojego życia i nigdy nie może stać się w nim ważną osobą, nawet jeśli złoży milion obietnic. Nawet jeśli masz romans z żonatym mężczyzną, musisz mieć swoje własne, niezależne życie, nie podporządkowane spotkaniom z nim. Niezależne życie uratuje Cię po zerwaniu. On ma swoje życie i Ty masz mieć swoje. Grono dobrych przyjaciół i życie towarzyskie odrębne od Twojego sekretnego życia z nim są koniecznością i Twoim obowiązkiem wobec samej siebie. Niech Twoi przyjaciele nadal wiedzą, że chcesz spotykać się z nimi regularnie. Nigdy nie odwołuj spotkań z przyjaciółmi, aby spotkać się z kochankiem. Przyjaciele są na pierwszym miejscu. A tak poza wszystkim, na pewno nie zaszkodzą ci dodatkowe randki z mężczyznami, którzy uważają Cię za kobietę atrakcyjną i godną ich uwagi. Warto, abyś popatrzyła na siebie ich oczami. Tylko od Ciebie zależy na ile pozwolisz sobie na tych randkach. Pamiętaj, że „to inne życie z żoną” jakie ma mężczyzna, z którym prowadzisz swoje sekretne intymne życie, nie jest życiem mnicha. Przeczytaj Seksualny Klucz Do Kobiecych Emocji Romans z cudzym mężczyzną będzie nieustanną jazdą na diabelskim kole, od ekstatycznych wzlotów na początku do depresji na końcu. Postaraj się nabrać trochę dystansu i ustal jakie są TWOJE priorytety w tym romansie. Do myślenia użyj głowy, nie serca. Jeśli uda Ci się zorganizować sobie własne życie, niezależne od niego, bycie „tą drugą” stanie się trochę bardziej znośne. Co robić gdy masz romans z żonatym mężczyzną?? Na początek zapytaj samą siebie. Czego Ty chcesz, bo właśnie Ty jesteś tutaj najważniejsza. Jeśli będziesz ze sobą szczera, odpowiedź może Cię zaskoczyć. Zwykle są dwie opcje. Pierwsza to naprawdę go kochasz i chcesz z nim być w pełni, na 100%, dzień i noc, w chorobie i zdrowiu, ręka w rękę. A druga opcja jest trochę bardziej pokręcona. Chcesz z nim być tylko i wyłącznie w takim układzie jak teraz, bo nade wszystko odpowiada Ci rola kobiety, która nie chce się wiązać, bo boi się bliskości. Ten drugi przypadek wymaga osobnej analizy pewnie osobnego artykułu, ale jeżeli zauważyłaś, że jest to rodzaj powtarzającego się wzorca, może warto zasięgnąć porady terapeuty. Znam w Warszawie taką, jeśli potrzebujesz polecenia, to odezwij się przez formularz kontaktowy. Zajmijmy się dzisiaj tym pierwszym. Jeśli naprawdę chcesz z nim być i chcesz wiedzieć co dalej robić, wiedzieć na bazie faktów na czym stoisz, postaw mu ultimatum. Powiedz, że Twoim zdaniem to nie fair co robi Tobie i swojej żonie, i że oczekujesz decyzji albo Ty, albo ona. To bardzo trudne, ale przynajmniej jest szansa, że zdejmie Ci to łuski z oczu. Usiądź z nim i spokojnie, bez histerii, powiedz łagodnie i zdecydowanie… Kocham cię i chciałabym, abyśmy byli razem, ale nie mogę tego kontynuować, bo to nie jest dobre dla mnie. Nie mogę się z Tobą spotykać dopóki nie odejdziesz od żony. Zadzwoń do mnie dopiero wtedy gdy powiesz jej o nas, lub gdy się wyprowadzisz, wtedy możemy się spotkać. W przeciwnym wypadku to koniec. Kiedy już go zaszokujesz nową sytuacją i będzie musiał podjąć decyzję, dowiesz się czy rzeczywiście chce, abyś była jego kobietą, czy masz na zawsze pozostać tą drugą… A pozostawanie tą drugą zawsze oznacza odmawianie sobie szansy na spotkanie mężczyzny, który będzie tylko i wyłącznie dla Ciebie, bo prawda jest taka, że Twój żonaty wybranek wypełnia miejsce, które mógłby zająć ten właściwy. Gdybym była teraz na Twoim miejscu, bardzo bym sobie współczuła. Znam to uczucie. Wiem jak bardzo ta sytuacja jest nie fair wobec jego żony, dzieci, a przede wszystkim wobec samej Ciebie. Czy jesteś pewna, że na to zasługujesz? Czytaj dalej 20 Rad Jak Zakończyć Związek z Żonatym ********************************************* Aby nie ominęły Cię następne artykuły, subskrybuj tutaj: #romanszżonatym Post Views: 106 748 Rodzic: Szanuję twoją prywatność ale muszę sprawdzać co się tam dzieje bo inaczej sam nie dasz sobie rady. Dziecko: To sobie sam posprzątaj Rodzic: Ale to przecież twój pokój. OK. Możemy jeszcze raz razem posprzątać Dziecko: Nie chcę sprzątać! Nie przeszkadzaj- oglądam. Rodzic: No cóż … będę musiał wyłączyć telewizor.
Home Miłość i RelacjeProblemy Miłosne zapytał(a) o 21:07 Kochamy się, lecz nie możemy być razem... co zrobić? Aktualnie jestem na wakacjach, spotkałem fajną dziewczynę. Zakochałem się ze wzajemnością, ale niestety nie możemy być razem z takiego powodu że mieszkam daleko stąd a ona nie chce wakacyjnej miłości... bycie przyjaciółmi mi nie odpowiada.. Odpowiedzi Aguś xDD odpowiedział(a) o 21:09 mam ten sam problem tylko jestem dziewczyna. wiem co czujesz i dołączam sie do pytania. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
RfJ34p.