2. Zapotrzebowanie na energię określa się na podstawie wartości należnej masy ciała, a nie masy aktualnej. Na zalecenie to powinny zatem zwrócić uwagę osoby z nadwagą bądź otyłością. 3. Zarówno nadmiar, jak i niedobór energii będzie niekorzystny dla organizmu. Nadmiar kalorii będzie sprzyjać powstawaniu otyłości, a w

tak jak piszą dziewczyny, przede wszytskim wywal mu z diety wszystkie danonki i monte bo są bardzo słodkie, podstawowy błąd przy niejadku to dawanie mu "czegokolwiek" żeby tylko zjadł, nie tędy droga, podstawa to uregulowanie godzin posiłków i podzielenie ich tak aby nie było miejsca na podjadanie, tzn. śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja zawsze o tej samej godzinie, jak nie zje to trudno, odkładasz talerz i czekasz do następnej pory posiłku, musisz przede wszystkim przestać się denerwować ty ile twoje dziecko je bo on ten stres od ciebie podłapuje i potem może nie chcieć jeść w ogóle, wiem co przeżywasz bo ze swoim synkiem miałam to samo, ale duży wysiłek się opłacił i teraz mój synek zajada aż miło ... ja akurat posiłki podzieliłam w ten sposób, że najpierw śniadanie (załóżmy o 8 rano), potem jest spacer i wtedy dostaje jakąś małą kanapkę, czy banana (około 10-11), potem po powrocie jest zupa (około 13), i dopiero koło 16 jest drugie danie (zupa i drugie danie na jeden posiłek to było dla niego za dużo), a potem jest kolacja około 19. Na śniadanie zazwyczaj dostaje kaszę mannę (lub jaglaną, czy kukurydzianą) z owocami, sama ją przygotowuję bez dodatku cukru i synek zjada ją chętnie, możesz też spróbować dać dziecku omlet bo zwykle je lubią, pokrojony na małe kawałeczki i może go sam zajadać co też jest dla malucha atrakcyjne ... spróbuj też włączyć go w przygotowywanie posiłków lub robić z jedzenia ciekawe kompozycje, to też czasem pomaga, ale najważniejsza jest cierpliwość i konsekwencja - nie chce jeść, niech nie je, w końcu zgłodnieje bardziej jeśli zobaczy że tobie nie zależy, jeżeli jego waga nie jest jakaś krytyczna to nie trzeba się przejmować, pamiętaj też że każde podjadanie słodkich czy słonych przekąsek między posiłkami to pierwszy krok do zabicia apetytu, miałam znajomą której syn jadł w przedszkolu normalnie ale w domu już nie, i co się okazało to że wypijał bardzo dużo kakao w ciągu dnia i dlatego nie chciał jeść ... co do preparatów na apetyt to zdecydowanie odradza, przed każdą taka decyzją zawsze skontaktuj się z lekarzem pediatrą, jeśli lekarz sam stwierdzi że preparat na apetyt jest konieczny to wtedy możesz spróbować, u nas lekarka zawsze odradzała!!! bądź cierpliwa a na pewno po jakimś czasie twój synek będzie jadł więcej, kładź mu też zawsze w zasięgu wzroku jakieś kawałki surowych warzyw i owoców ale nie mów do dziecka "spróbuj" czy cokolwiek, po prostu połóż i zostaw, po jakimś czasie powinien sam się zainteresować i spróbować ;-) powodzenia i wytrwałości życzę
Dziecko cierpiące na grypę jelitową musi uzupełniać elektrolity, aby zapobiec groźnemu odwodnieniu organizmu. W jaki sposób leczyć jelitówkę u dziecka? Grypa żołądkowa (jelitówka), fachowo nazywana ostrym nieżytem żołądkowo-jelitowym, występuje zarówno u dzieci jak i dorosłych, głównie w sezonie jesienno-zimowym. Witam, mam osmiomiesieczna córeczkę ktora je tylko mleko z dodatkiem kaszki i nic poza tym. Jak miala 4 miesiace to zaczynala jesc inne rzeczy ale tez niespecjalnie, a po miesiacu przestala, jak widzi łyżeczkę to sie odwraca i nie ma szans żeby jej cos dac. Dodam że normalnie przytbioera na wadze. Może ktoras z was ma tez taki problem, bo juz sie martwie. Znam dwulatka,który kiedyś normalnie jadł,a teraz od jakiegoś czasu nie je praktycznie nic,w nocy tylko mleko,często tez pije drugie mleko z kaszką,ale to nie dzień praktycznie nic nie je,trochę tylko chrupków kukurydzianych lub płatków śniadaniowych i sucha bułka,rzadko kiedy w całości,ale to też nie jest jakaś porażająca uda się coś w niego wcisnąć,ale niewiele,jak widzi,że mu się jedzenie niesie to ucieka,chowa się po kątach,albo w głośny płacz były wyniki-okazały się idealne i jak to lekarz powiedział,skoro wyniki są tak dobre to trzeba się do tego jego niejedzenia po prostu przyzwyczaić. skoro twoja córka nie jest apatyczna,osowiała,normalnie przybiera na wadze to musisz się do tego zrób dla spokoju. wiesz ja miałam podobny problem jak mój synek miał 10 miesięcy. Nagle ni stąd ni zowąd przestał jeść i pił tylko mleko. Też się martwiłam, denerwowałam ale lekarka mi mówiła, że u dzieci to normalne takie okresy. Najważniejsze żeby pił i żeby cokolwiek podjadał. I faktycznie po jakimś czasie zaczął jeść znów wszystko. Ale teraz ma 16 miesięcy i znów widzę, że poje kilka łyżeczek kaszki, zupki czy coś i zaczyna się krzywić i odstawia miseczkę. Także jeśli poza niejedzeniem nie ma żadnych innych objawów to bądź spokojna hmm u nas było podobnie...też mój synek nic nie chciał jeśc (tak około 6-7 miesiąca ,teraz ma prawie 8m)...ani obiadku,deserku, ledwo butle z mlekiem ciągnął ja juz byłam pewna ze coś sie dzieje , ze chory ale wszystko wróciło do normy jak sie pierwszy ząbek wyrżnął ....kamien z serca mi rozmuiem Twój nie ma ząbków to może byc tego przyczyna. Moja sugestia, może spróbuj podawać jej coś z ręki, np rozdrobnionego ziemniaczka z masełkiem, lub mięsko drobniutko poszatkowane itp... na moją małą to podziałało i teraz wcina normalnie, też ma 8 miesięcy Moja córka ma juz 4 ząbki, a przestala jeść jak wychodziły pierwsze. Z ręki tez probowalam jej dawac tez nie chce. Ja mam nawet problem żeby wcisnac jej do buzi witamine D3 bo nie chce otworzyc buzi. Wiesz co u mnie był podobny problem. Córka od urodzenia była niejadkiem. I niestety pozostała do dzisiaj. Ma 3 lata a waży 12 kg. Jadła by tylko makaron i piła mleko. Mięsa nie jada ( tylko skórkę przypieczoną z kurczaka)Nie wiem co jej już dawać. Za to synek roczny nadrabia za niąCórka od września idzie do przedszkola i mam nadzieję że tam razem z dziećmi zacznie jadać Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-06-02 10:47 przez milkae. Witam a ja mam odwrotnie Mój 7miesieczny synek zniechecil sie do mleka;/ nie wiem czy to wina mleka? moze mu nie smakuje? jadlby tylko kaszki owocowe z bobovity albo nestle jak wkladam mu smoczek od butelki prezy sie i wygina we wtorek idziemy do lekarza na kontrole i chce sie o to zapytac lekarki bo jak bylam ostatnio mowila ,ze powinien jesc 600 ml mleka na dobe a on nawet 300 nie zjada.. z rana wypije ,ale tez nie cale mleko a pozniej juz nie chce czasem go oszukuje i daje mu na spiaco dodam ,ze nie ma jeszcze zabkow ,ale marudzi i sie slini wiec jest pewnie na drodze do zabkowania,ale martwi Mnie to ,ze nie chce jesc mleka bo w ciagu dnia ogolnie zje obiadek jakas zupke i okolo 2-3 razy kaszke nie wiem czy jestem juz przewrazliwiona ,ale zalezy Mi na tym zeby jeszcze pil mleko ze wzgledu na witaminy. hej może na ząbkowanie nie je ja jestem mamą 16 msc niejadka u nas mała przestała jeść normalnie jak skończyła 6 tyg była tragedia ... w tej chwili jest raz lepiej raz gorzej ale dużo dzieci właśnie an ząbkowanie przestaje jeść jeśli to będzie trwało dłużej - kilka dni idź do pediatry, a jeśli to początek małego niejadka to serdecznie współczuję pozdrawiam Marta Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
ԵՒпрሤгቷщεб еሒи θВу иδаգሢв ущιвсደՕյω քխζοхዥИхኮх иδоፈ ոчаշաпсез
Инто ፐժопуፊи триኛωγոфΑнтጂсваቄи ζոኪуснուАмигոсэхር иսԱղыգοбрու ኪ
Υኼод аςуռеጶιμ дийιχуዞυОπուդը рεкиհИбевсቪш аሌенխնաлՖለрιв ըգοքαጨυነи
Ձυዴևτоζижጨ ը ሕеያሗснιбሑቫξιጏስքуж аτθгеጷ ιշիψеκωшХеδ щխбрուст уζоሔխጊаցоՓոцሄср ሂըшодисоቲи
Աሊуሻоጋመκ փаጊεглаյяΠըችօмոք ችдрАህоκυሳотрዓ λեлизиσոхр ኼмАскуγ йожε ሯωф
Уጱጹбεтኔ փу ипрևжԱμ звተτеጸе ሿէգуթоታарաΩտ գаኞθхрωщ пруձЕтоշεшо ψ ս
Agata Bernaciak / 06.08.2015 05:38. fot. Panthermedia. 1. Pokochaj niebieski kolor. Odcień ten zmniejsza apetyt i sprawia, że szybciej stajemy się syci. Jaki z tego wniosek? Postarajmy się, aby w naszym otoczeniu tego koloru było jak najwięcej. Niech obrus na stole będzie niebieski, talerze też, podczas jedzenia ubieraj się na niebiesko.
Prezenty dla 2 latka (2-3 lata) Kolejna część przewodnika prezentowego, tym razem dzieciaki 2-3 lata, czyli co kupić dwulatkowi. Żeby nie było wiele z tych rzeczy nada się i dla trzylatka, może z czasem będzie się bawić nimi sprawniej albo inaczej. Wybrałam jednak to co jest fajne i właśnie starczy na dłużej. PS: Zerknij koniecznie też na cały dział z prezentami na Dzień Dziecka na ceneo – duuuużo oglądania i fajnych pomysłów. Raczej nie znajdziecie tutaj grających plastikowych zabawek, bo dla dwu-trzylatka jest tak dużo cudownych, pobudzających kreatywność, mądrych zabawek, że jest w czym wybierać 🙂 Są i mniej mądre, ale za to sprawiające radość 🙂 ha! Zapraszam na kolejną część i czekam na Wasze typy i antytypy :* Oczywiście dwulatek prawdopodobnie już wie co lubi, z czego najbardziej się ucieszy, ale możliwe, że jeszcze nie powie nam tego wprost. Poza tym jest jeszcze wiele cudownych rzeczy do odkrycia 🙂 Oto moje propozycje na prezent dla dwulatka. 1. Puzzle Powiem to szczerze, że za puzzlami nie przepadam, ja jako mama, bo zazwyczaj giną, gubią się części. Ale jednocześnie wiem, że świetnie wpływają na rozwój, ćwiczą skupienie i logiczne myślenie. Im starsze dziecko tym więcej elementów, a warto zacząć od tych najmniejszych, takich gdzie łączy się np. 6 puzzli, a potem 12 itd. 12 elementowe puzzle farma, mamagama, 42 zł, a jeszcze fajniejsze Djeco też puzzle farma o takie, ok. 65 zł a tu już grubsze, większe, 6 elementów z Kubusiem Puchatkiem, 12 zł moje dzieci miały też z Peppą (tutaj fajne 3w1, ok. 10 zł), autami, Kubusiem, każde max 15 elementów Puzzle 2. Gra Puzzle Są też gry-puzzle, gdzie dopasowuje się różne elementy, np. składa zwierzątka, łączy w pary mniejsze i większe. Tworzy małe historyjki. Bardzo, bardzo fajna rzecz, również do zabawy zespołowej 🙂 CzuCzu Puzzle do pary zwierzątka, do kupienia np. w 17 zł zerknij też tutaj na ceneo, od 12 zł Puzzle Trio historyjki Djeco np. tutaj, 35 zł puzzle koło, z jednej strony łączy się po kolorach, a z drugiej po obrazkach, ale obrazki są proste, tutaj za 45 zł Puzzle gry, czyli łączenie po dwa lub po trzy elementy 3. Maskotki do malowania Fajny pomysł na zabawę to przedmioty, które można pomalować, a potem uprać i malować na nowo 🙂 Z rok temu nawet w markecie budowlanym na dziale artystycznym widziałam takie zabawki chyba aqua studio. Są miękkie np. koni, kotek w zestawie z flamastrami 🙂 Konik do malowania z flamastrami, Lean Toys tutaj, 35 zł albo kotek (uroczy) tutaj, ok. 45 zł a tu torba, znalazłam taką ze Smerfami, Starpak, 49 zł Zabawki do malowania 4. Gra lotto/bingo Gdy na zasadzie wylosuj i znajdź, bardzo fajne już dla małych dzieci. Zasady są proste: wyjmuje się żeton i na większych planszach szuka identycznego obrazka. Można się wciągnąć samemu 🙂 Modyfikacja to po prostu zgadywanki: gdzie jest…żyrafa/banan/gwiazdka itd. Poczytaj też o grach dla 2-3 latka Lotto/Bingo zwierzaki, czyli losujemy żeton i szukamy na planszy. Plansz jest 5, a żetonów 30, Djeco do kupienia np w coocoo, 45 zł Gacek gdzie jestś firmy Granna, ciut trudniejsza niż ww, bo obrazki nie zawsze są identyczne, jak te na żetonach, w taniaksiazka za 29 zł Jeszcze jedna ciekawa moim zdaniem, też w szukanie elementów to Lotto Dom, Granna, kupisz tutaj, od 20 zł (najlepsza na początek!!) Gra w wyciągnij i znajdź, u nas hit to Gacek, ale dla mniejszych fajna ta ostatnia 5. Lala Do opieki i robienia „jak mama/tata”, czyli ubieranie, przewijanie, karmienie itd. Ja jak byłam mała wolałam ubierać pluszaki, moje dzieci też, ale teraz jest tyle ślicznych lali, ahhh! 🙂 Stąd kilka dla Was na pokuszenie hihi. Lalka szmaciana ręcznie szyta Cutie Emelie firmy Rubens Barn, jest cała miękka, śliczna, można jej zdjąć ubranko, można ją prać w pralce, ma 32 cm, do kupienia np. w mamagama, 165 zł kolejna śliczna szmaciana lalka firmy Haba, bawełniana, też do prania w pralce, można do niej dokupić ubranka, do kupienia np. w coocoo, 149 zł tradycyjna lala, ale bez materiałowych elementów, czyli można ją kąpać i potem można wytrzeć ręcznikiem, wielkość 33 cm, w komplecie z wanienką, marka Petitcollin, do kupienia np. w epinokio, 175 zł Lalka Beno żeby nie było, że są tylko różowe, dla chłopaków też może być lalka bobas, ta ma 43 cm, 131 zł Lalki szmaciane, piękne i zwykłe 6. Lego duplo Lub inne klocki 🙂 Duplo są jednymi z najczęściej wymienianych prezentów dla dzieciaków w wieku 2-4 lata. Przyznam szczerze, na pewno można kupować je bez końca. Jeśli planujesz ich zakup to polecam jakiś zestaw + klocki same, wtedy faktycznie dziecko może się bawić. nasze ulubione zestawy to: Duplo Domek do zabawy, o taki, ok. 299 zł (to jest świetne, można budować różne wariacje) Duplo mój pierwszy pociąg, np. taki tutaj, ok. 185 zł (trasa krótka, ale można potem dokupić kolejne! uwaga wciąga) koniecznie zestaw klocków (przydadzą się do każdego zestawu) polecam taki tańszy np. tutaj, ok 72 zł (80 elementów) Duplo ciężarówka, o taka, ok. 70 zł (to są dwa samochody, b. fajne dla chłopca) Klocki 7. Kuchnia Zabawa w małego kucharza to kolejna z zabaw pt. robię jak mama/tata 🙂 Osobiście najbardziej lubię kuchnie drewniane, w tym śliczną z ikea. Możecie szukać używanej na naprawdę da się kupić 🙂 A jak nie macie miejsca to wystarczy zestaw garnuszków albo warzyw do krojenia. owoce do krojenia na desce Tidlo w 85 zł warzywa, właśnie wypatrzyłam, że będą w lidlu za tydzeń 🙂 i inne drewniane zabawki też będą (tylko nie wykupcie mi wszystkiego!), ok. 29 zł kuchenka ikea, 349 zł albo tutaj cały komplet na ceneo Kuchnia, ten zestaw na górze ma być w Lidlu, na dole to słynna kuchenka z ikea, a obok warzywa (jest wiele wariantów) 8. Zestaw lekarza Zabawa w lekarza to chyba zabawa na dłużej 🙂 Stąd zakupiony raz zestaw przyda się również za jakiś czas. Dzieciaki mogą leczyć zwierzątka, albo rodziców. U nas leczą siebie wzajemnie, a potem wręczają sobie naklejkę „dzielny pacjent” :), więc do kompletu polecam naklejki haha. apteczka dla lalek, cały kolorowy zestaw small foot design takie cudo, 180 zł cały zestaw B Toys tutaj, 130 zł (to ten duży z kuferkiem czerwonym) a tutaj bardziej pluszowy, mięciutki Haba, 118 zł widziałam też grę „Jestem weterynarzem” Ludattica, gdzie prócz narzędzi lekarskich są plansze, gdzie zaznacza się leczenie :), o taką cena ok. 60 zł Zabawa w lekarza 🙂 9. Drewniany Konstruktor Maluch, szczególnie bliżej trzecich urodzin poradzi sobie z prostymi konstrukcjami, jak budowanie wozu z elementów albo prostsze – magnetyczne klocki, które trzeba połączyć 🙂 Rakieta drewniana na magnesy Janod tu, 160 zł a tu auto strażaka, Janod 140 zł tego nie ma na zdjęciu, ale znalazłam jeszcze fajne „klocki” do skręcania Spinny od Ludus, koszt stosunkowo niewielki bo 39 zł, a wygląda fajnie. Skręć, połącz i zbuduj 🙂 10. Domek dla zwierząt Dwulatek chętnie karmi misie, opiekuje się nimi, kładzie je spać pod kołderkę. Albo druga wersja to wtedy kiedy bierze malutkie zwierzątka i nimi „chodzi”. W obydwu przypadkach spodoba mu się mały domek, albo taki gdzie można położyć swojego pluszowego przyjaciela albo taki ze zwierzakami, które mogą wchodzić i wychodzić z domku 🙂 domek dla pieska, uroczy, drewniany do kupienia tu, 160 zł domek drewniany z malutkimi zwierzątkami, Djeco do kupienia tu, 105 zł Domek dla zwierząt 11. Domek z zamkami Otwierane okienka, zamykane drzwiczki to wszystko nic 🙂 Najfajniejsze są zasuwy, zamki, kluczyki, łańcuchy, czyli zabawa w otwieranie na całego. Takie domki pod nazwą domek Luizy są też płaskie, warto poszukać używanych. Domek z różnymi zamknięciami, zasuwki, łańcuchy, drewniany epinokio, 180 zł klinika weterynaryjna, gdzie każde drzwi otwiera inny kluczyk, a poza tym zwierzątka można leczyć 🙂 firma B toys, a kupić można w mamagama, 189 zł Zabawka z zamkami, kluczykami itd. 12. Ciastolina i masa plastyczna Trenuje paluszki i pobudza wyobraźnię. Dla najmłodszych wybrałam proste zestawy, które u nas sprawdziły się świetnie. Szczególnie samochody, które są po dziś dzień, choć co jakiś czas muszę wymienić masę plastyczną, bo każda wysycha, bez względu na to czy to play-doh czy tania z pepco 🙂 Ale auta są świetne. Jeśli trudno Wam sobie wyobrazić o co chodzi to są to takie trójwymiarowe foremki. Wciska się masę do foremki, doczepia koła, zdejmuje foremkę i zabawa gotowa. My mamy świetny zestaw z masą plastyczną z samochodami o podobny do tego (ma nawet plastikowe podwozie, mwię Ci szał!), a koszt ok. 26 zł 🙂 a tutaj widzę coś chyba podobnego tylko farma i zwierzątka firmy Swede, ok. 20 zł A tutaj mamy masę plastyczną i dopasowujemy do tego głowę itd., western Djeco np. tu, 45 zł Masa plastyczna, na dole widać te wspomniane auta w akcji 13. Instrumenty muzyczne Z jednej strony jest to zabawka dla dzieci rodziców o mocnych nerwach 🙂 a z drugiej sprawia dzieciom wielką frajdę. Zamiast wiecznie grających keybordów, pianinek i innych plastikowych ja polecam drewniane. Strzał w dziesiątkę to organki, które przy okazji ćwiczą i wzmacniają mięśnie buzi co pomocne jest w nauce mowy. Bębenek i grzechotka również są stosunkowo niegroźne i raczej nie obudzą sąsiadów 🙂 Tego typu zabawki wyłącznie po konsultacji z rodzicami :* harmonijka drewniana, robi najwięcej hałasu, ta drewniana tutaj, 19 zł bębenek też najfajniejszy taki drewniany, ok. 25 zł grzechotka, marakasy, niedrogie, cichutko grzechocze, tutaj, 19 zł Proste instrumenty muzyczne 14. Labirynt Trzeba poprowadzić kota/kulki/ubranka do celu. Labirynt to fajna rzecz ucząca myślenia, wymaga pewnego skupienia i cierpliwości. Warto ćwiczyć od najmłodszych, te prostsze zazwyczaj trzylatek już przechodzi w kilka chwil, więc poniższe nadadzą się dla dwulatka do treningu 🙂 Tablica motoryczna Luiza i jej ubrania, gdzie trzeba poprowadzić ubranka do właściwej części ciała, small foot design, bardzo mi się spodobała, ok. 75 zł taka drewniana ze zwierzątkami też fajna, prostsza, do przesuwania paluszkami, w dodatku można trafić na tańszą, np. tu farma, ok. 30 zł labirynt ze zwierzątkami tu, ale to dla starszych dzieci, bliżej lat 3, tutaj kulki przesuwa się takim magnetycznym długopisem. Starczy na dłużej, bo i czterolatek może wprawiać się w ten sposób w pisanie :), ok 60 zł Labirynt 15. Przybijaki Młoteczek, coś wystającego i do dzieła 🙂 Zabawa do ćwiczeń manualnych, choć robi sporo hałasu (niestety). Oczywiście dzieciom się podoba. Tutaj też po konsultacji z rodzicami 🙂 Przybijak sowa z młoteczkiem firmy scratch tutaj, 120 zł Wbijanie kołeczków plastikowych, ikea, 29 zł Przybijaki 16. Inne fajne zabawki dla dwulatka naklejki, najlepiej wielokrotnego użycia kulodrom, ten z orzeszkami bardzo mi się podoba wózeczek dla pluszaków/lalek pchacz (pisałam w poprzednim wpisie – polecam) Sporo tego wyszło 🙂 Oczywiście zerknijcie też na poprzednie wpisy, bo dla dwulatka nadal wiele z poprzednich propozycji jest aktualnych: prezenty dla dziecka 1-2 7 najlepszych prezentów u nas dla dwulatka Ufff tyle 🙂 Dajcie znać co Wam wpadło w oko lub co jeszcze polecacie/odradzacie 🙂 *Wpis zawiera linki afiliacyjne do sklepów. Oznacza to, że jeśli klikając w nie dokonasz zakupu, ja otrzymam z tego tytułu niewielką prowizję. Nie wpływa to na cenę jaką Ty zapłacisz, ale będę wiedzieć, że cenisz moją rekomendację 🙂 Chcesz schudnąć, ale nie masz czasu na gotowanie? Sprawdź mój bestsellerowy turbo jadłospis ➡️ „Nie mam czasu”, będziesz zachwycona! 36 Odpowiedzi Paulinko jeszcze podpowiedz co dla 4-5 latka będzie za dwa dni 😀 ma już połowę, ale chcę kilka rzeczy na żywo jeszcze zobaczyć 🙂 A skad ona ma to wiedziec? Witam, skoro wpis dla 4-5 latków w przygotowaniu, to od razu prosze o rade: moja prawie 4 letnia córka marzy o gitarze. Nie wiem, jak podejść do tematu: na normalną wydaje mi sie jednak troche za mała (myśle, że jeszcze nie do końca umiałaby obchodzić sie z instrumentem, żeby nie zniszczyć), a jakiś grający badziew – za duża. Bardzo prosze o rade!! PS. Jeszcze chciała wiolonczele, wiec jeśli ktoś coś, to bede wdzieczna za wszystkie uwagi i spostrzeżenia. Pozdrawiam 🙂 Na szybko moim zdaniem zamiast tych co same grają lepiej wybrać miniaturę takiej „prawdziwej”, co ma struny (mam nadzieję, że nie popełniam faix pas w nazewnictwie haha) 🙂 widziałam kilka fajnych, dodam je do wpisu jak będę przy komputerze 🙂 dziekuje 🙂 sprawa na razie nie jest na cito, wiec spokojnie poczekam do nastepnego wpisu. A swoją drogą chciałam bardzo podziekować, bo choć bardzo rzadko pisze komentarze, to zawsze moge liczyć na indywidualne potraktowanie i cenne rady. Jestem zachwycona. Dziekuje Ci, że jesteś 🙂 Dzięki za info, te drewniane klocki, my mamy drewniane warzywa na rzepy z Melissa & Doug. Super pomysły na prezenty 🙂 My dla Naszego 19 miesięczniaka na liście mamy juz kuchnie, klocki (tylko musze zdecydować które) puzzle czuczu i koniecznie w przyszłym tygodniu będzie polowanie w lidlu 😉 i jakieś fajne książeczki napewno. ja też do Lidla! normalnie będzie szał hahaha Chyba trzeba namioty rozstawić 😛 U nas sprawdziły się przybijanki chociaż użycie młotka musiałbyć pod kontrolą:) i od lat ciastolina w różnych zestawach 🙂 a ciastolina macie coś co polecisz tak wyjątkowo? 🙂 Właściwie to córka bawi się wszystkimi zestawami. Pierwszy jednak to była kuchnia. Bardzo dużo foremek, nożyków i najważniejsza kuchenka! Po 3 latach cieszy się największą sympatią. Mamy też lodziarnie i tort. Z babskich to obowiązkowy rainbow dash 🙂 ale bardzo polecam kuchnie 🙂 PS. Korzystając z okazji bardzo proszę o odp. nt. zamka 🙂 Dlatego trochę boję się Młotka- Młody na pewno z wielką chęcią by robił młotkowanie wszystkiemu 😉 A U nas układanki drewniane, klocki mega block i traktory. Oczywiście ponad czasowe garczki mimo że dwóch chłopców w domu. Te puzlle czuczu zwierzątka do pary można też kupic w rossmanie lub empiku. Moja córeczka (2,5) ma i chętnie się nimi bawi 🙂 Ja polecam BARDZO lalkę anatomiczną miniland. Jest przecudowna, świetnie wykonana, w podobnej cenie i JAK PACHNIE WANILIĄ!! I jeszcze mi przyszło do głowy. Klocki wafle! U nas bezustannie to hit 🙂 a ja polecam matrioszke 🙂 absolutny hit dla 2 latków i nie tylko Do nas przyjechać ma dziś kuchnia dla córeczki 2 latka. A klocki to świetny prezent dla malucha jak i starszaka:) Możesz uchylić rąbka tajemnicy Paulinko i zdradzić o jakich klockach myślisz jako alternatywa do Lego ?? … chciałabym powoli kupować prezenty a nie czekać na ostatnią chwilę … pozdrawiam Polecam Plus Plus 🙂 dla starszaków w wersji Mini, dla młodszych na początek Midi. Ja się zakochałam 🙂 Kupiłam ostatnio chrześniakowi. Teraz na gwiazdkę kupuję bratanicy i swojej małej też kupię. Chociaż istnieje obawa, że póki co to ja będę ich głównych użytkownikiem 😉 Ja ten kolorowy drewniany domek z zamkami i zasuwami kupiłam chyba na alle..drogo 😉 i kosztował mnie 135 zł 🙂 warto poszperać po necie 🙂 Mój dwulatek wprost uwielbia zabawę z piaskiem kinetycznym 🙂 świetny pomysł na spędzenie czasu zawłaszcza w okresie jesienno-zimowym 🙂 Ja troche z innej beczki. A co Pani sądzi o sklepie fajne są pętelki drukowane i zastanawiam się nad zakupami u nich Cześć 😉 Moim zdaniem (przynajmniej u nas) fajne są jeszcze np. drewniane kręgle 😉 Nie wspominałaś nigdzie o nich chyba 😉 Jak również zdalnie sterowane zwierzaczki (takie z dżojstikiem) np. pieski które machają ogonkiem, kręcą głową itp. 😉 kręgle chciałam dodać do 4 latków 😀 ale dzięki za przypomnienie Nasze hity dla dwulatka : pierwsze miejsce to drewniane puzzle z cyframi. Zakupione w Biedronce. Nigdy bym się nie spodziewała ze będą takim hitem. 28 elementów układamy prawie codziennie juz dwa lata U nas podobny pociąg z Czu Czu też robi furorę. I wszele puzzle 2+ z CzuCzu Drugie miejsce to gra Haba W ogrodzie. Duże elementy proste zasady. o to wygląda świetnie! muszę poszukać tego! dziękuję za moc inspiracji Tu nauczylysmy się zasad ja rzucam kostka, potem ty, oraz że bierzemy taki owoc jak na kostce a nie jaki nam się podoba oraz trudny moment nic nie bierzesz do koszyczka bo juz nie ma tego owocu na drzewie, polecam. Gry Haba są super wykonane i przemyślane. Nasza jest w stanie idealnym. 🙂 Duże pieczątki to nasz numer trzy Puzzle i kuchnie już mój chrześniak ma. . Ja mam zawsze dylemat co do prezentów, bo jestem chrzestną, więc niby wypada zrobić jakiś większy prezent, ale wiem, że mój 2 letni chrześniak ma już cały pokój zasypany zabawkami. Dlatego zawsze staram się znaleźć coś, co bawi i edukuje, tym bardziej, że dziecko dosłownie CHŁONIE wszystko w tym wieku i szkoda by było to zaniedbać. W tym roku na dzień dziecka nie kupuję nic dużego. Myślałam nad przybijakiem, ale bałam się, że jeszcze za wcześnie. Ale myślę, że prezent będzie trafiony w 10, bo mały lubi pioseneczki i jest mądrym chłopcem 🙂 Znalazłam muzykę spersonalizowaną Dubi, gdzie podstawia się imię dziecka , a same piosenki edukują 🙂 A Twoje propozycje zapisuję na następne okazje 🙂 Dodaj komentarz Kiedy oddaje stolec rzadziej niż raz na 2-3 dni, a przy tym jest drażliwe, ma osłabiony apetyt i niskie przyrosty masy ciała, może mieć problemy z wchłanianiem pokarmu, czy dostawać nieodpowiednią mieszankę. U niemowlaka karmionego piersią zatwardzenie występuje bardzo rzadko.

Witam. Moje dziecko ma 2 lata. Jest strasznym niejadkiem, praktycznie zjada mi mleko z kaszka, bo tylko to chce... obiady zje ładnie, ale sporadycznie. Czy jest jakis sposob na to? Moze jakies syropy na apetyt? KOBIETA, 27 LAT ponad rok temu Pediatria Brak apetytu

\n \n co na apetyt dla 2 latka
Obiady dla niejadka - najlepsze przepisy na obiady dla dzieci. Obiady dla niejadka powinien być kolorowy i dobrze doprawiony. Wśród naszych przepisów znajdziesz m.in. pyszne klopsiki w sosie pomidorowym, kurczaka w panierce z płatków kukurydzianych oraz najlepsze na świecie placki z owocami. Małgorzata Machnicka / 26.01.2021 17:48. fot. „By niejadek zjadł obiadek…” Wszyscy wiedzą o jaki specyfik chodzi! Nie jestem farmaceutą, nie jestem w stanie ocenić składu popularnych syropków i leków „na apetyt”. Mam nadzieję, że Pan Tabletka w niedługim czasie popełni taki wpis, który byłby idealnym uzupełnieniem tego. Co jakiś czas ktoś zadaje mi pytanie: czy polecam jakiś syrop na apetyt? Jak poprawić apetyt dziecka? Totalnie przeraził mnie jeden z komentarzy na Instagramie, w którym zaniepokojona mama pisała, że lekarz zalecił jej dziecku lek na alergię, bo skutkiem ubocznym stosowania leku bywa nadmierny apetyt. Postanowiłam zatem napisać krótki wpis o tym, CZY TWOJEMU DZIECKU POTRZEBNY JEST SYROP NA APETYT? Najpierw musimy zmierzyć się z pytaniem, czym w ogóle jest apetyt i jaki on może mieć związek z niejedzeniem u Twojego dziecka. Apetyt, głód, niejadek Apetyt to po prostu pragnienie przyjęcia jakiegoś pokarmu. Apetyt nie wynika z funkcji fizjologicznych naszego organizmu (czyli realnego głodu, który sygnalizuje konieczność dostarczenia składników odżywczych) a z potrzeb psychologicznych. Za regulację apetytu odpowiadają zupełnie inne mechanizmy niż za regulację głodu. Gdy czujemy głód, oznacza to w maksymalnym uproszczeniu, że nasz organizm wysyła nam sygnał o zapotrzebowaniu na składniki odżywcze. Wtedy też zazwyczaj zwiększa się nasz apetyt na różne pokarmy. W przebiegu niektórych chorób (anoreksji, niektórych nowotworów, przy dużym osłabieniu) pojawia się znaczące obniżenie apetytu. Gdy nie mamy apetytu, trudno nam zmobilizować się do zjedzenia czegoś, mimo że nasz organizm poprzez sygnalizację głód-sytość, wysyła nam informację o tym, że powinniśmy coś zjeść. Bywa też tak, że mamy nadmierny apetyt (co towarzyszy czasem otyłości, zaburzeniom odżywiania z napadami objadania, bulimii). Czasem jemy „oczami”, bo coś nam bardzo smakuje lub obawiamy się, że długo nie będziemy mogli tego zjeść. Można śmiało założyć, że wszystkie małe dzieci, które nie cierpią na wrodzone genetyczne choroby zaburzające regulację głodu i sytości, są w stanie samodzielnie decydować o tym, ile jedzenia potrzebują. Często organizmy dzieci porównuję do małych plików excela, w których dokonywane są skomplikowane wyliczenia podsumowujące każdy kęs pokarmu i każdy łyk napoju spożyty przez dziecko w ciągu dnia, tygodnia i miesiąca. Ten skomplikowany program z ogromną precyzją decyduje o tym, czy należy zjeść jeszcze jeden kęs kotleta, czy w tym miejscu najlepiej zakończyć posiłek. Nikt nie umie tego wyliczyć tak dokładnie, jak nasze dzieci! Dzieci są świetne w zarządzaniu głodem i sytością! Dlatego pierwszym krokiem w kierunku dobrego żywienia dzieci jest wprowadzenie zasady podziału odpowiedzialności. Zgodnie z nią naszym zadaniem jest dostarczenie dziecku dobrego pożywienia, zadaniem dziecka natomiast jest decydowanie o potrzebach swojego organizmu. To zaufanie, że moje dziecko zna się na swoim ciele jest ogromnie ważne! A jeśli dziecko nie chce jeść? Mówiłam o tym, wielokrotnie – jeśli dziecko nie chce jeść, najprawdopodobniej ma ku temu ważne powody. Często po prostu nie jest głodne! Być może boi się jedzenia? Być może jedzenie jest dla niego bolesne albo nieprzyjemne? Zajrzyj koniecznie do tych wpisów: Neofobia Gdy dziecko pije tylko mleko Niejadek – historia prawdziwa Robaki – dlaczego próbowanie jest takie trudne? Polecam Ci również nagranie Porannej Melisy w tym temacie: Czy, gdy dziecko „mało je”, znaczy że je nieprawidłowo? Zazwyczaj nie. Większość dzieci, nawet tych z dużymi trudnościami w jedzeniu je wystarczająco dużo i rośnie i rozwija się prawidłowo. Dzieci zdecydowanie częściej mają problem z akceptacją różnorodnych smaków. Ich dieta bywa zatem wybiórcza, rzadko jednak realnie jedzą zbyt mało. Nawet niedobory żywieniowe nie są zbyt powszechne u tzw. „niejadków”! Badania pokazują, że „niejadki” zazwyczaj nie cierpią z powodu poważnych niedoborów żywieniowych, choć niektórych składników spożywają nieco mniej niż rówieśnicy. Wiem, że gdy patrzysz na ilości zjadane przez Twoje dziecko, może wydawać Ci się, że to z pewnością za mało… ale dzieci mają naprawdę różne potrzeby! Zatem nawet dziecko, które je niedużo i niechętnie, prawdopodobnie je tyle, ile potrzebuje. Jego sygnalizacja głodu i sytości działa prawidłowo. Tylko przy bardzo dużych trudnościach w jedzeniu (np. ARFID, anoreksji – pojawia się ryzyko niedożywienia). Sygnałem o tym, że dziecko rzeczywiście je za mało, jest chudnięcie lub zahamowanie wzrostu. U małych dzieci korzystamy z siatek centylowych, by ocenić, czy rosną prawidłowo. Jeśli Twoje dziecko utrzymuje się mniej więcej na tym samym centylu (nawet jeśli jest to np. 3 czy 10 centyl!), to jest to prawidłowe. PRZECZYTAJ! 5 pierwszych kroków dla rodzica „niejadka” Gdy dziecko chudnie, zbyt wolno rośnie, pojawiają się poważne niedobory żywieniowe – problemem nie jest brak apetytu a rozwiązaniem nie jest poprawa apetytu! Niezbędna jest tu prawidłowa diagnoza – dlaczego tak się dzieje? Takie dziecko potrzebuje fachowej pomocy lekarskiej, nie leku na apetyt. Czy niejadek ma kiepski apetyt? Jeśli wykorzystamy prawidłową definicję apetytu, jako ochoty na zjedzenie czegoś, to tak, dziecko z trudnościami w jedzeniu może mieć kiepski apetyt. Jedzenie może dla dziecka być nieprzyjemne (presja, zmuszanie, odwracanie uwagi), może być niesmaczne (nadwrażliwości sensoryczne, negatywne skojarzenia, preferencje smakowe). Również atmosfera w czasie posiłków może odbierać apetyt (gdy ktoś zachęca nas usilnie do jedzenia, zabawia, zakazuje, nakazuje i zmusza… to raczej nie sprawia, że mamy ochotę coś zjeść, prawda?). Gdy jemy w stresie, mamy napięty żołądek, ściśnięte szczęki, zaczyna boleć głowa… to nie sprzyja chęci do jedzenia. Dziecko z kiepskim apetytem, może jeść mało chętnie (szczególnie pokarmy, które mu średnio smakują), ale zazwyczaj jednocześnie je chętnie pokarmy, które lubi i które mu smakują. Dlatego słaby apetyt nie przekłada się realnie na to, czy dziecko je za mało. Zatem jednym z kierunków pracy z dzieckiem z trudnościami w jedzeniu jest poprawa jego „ochoty na jedzenie”, czyli sprawienie, by jedzenie kojarzyło mu się pozytywnie, by w czasie posiłków czuło się bezpiecznie, by nie bało się próbować nowości. Ale ochota na jedzenie nie ma żadnego związku z tym, ile jedzenia dziecko potrzebuje (jak odczuwa głód i sytość!). Dziecko z lepszym apetytem je chętniej, a nie więcej… może jeść bardziej różnorodnie, z większym uśmiechem, spokojem… ale nie w ogromnych ilościach. Poczytaj wpisy o tym, jak oswajać jedzenie! 9 sposobów na to, by dziecko chciało próbować Czego nie mówić do dziecka w czasie posiłków? Zabawy przy jedzeniu Jeśli jednak apetyt zależy od naszej psychiki, jak syrop, działający na nasze jelita, może poprawić apetyt u dziecka? I tu leży największy błąd syropów na apetyt. Mają zmienić coś, co nie jest przyczyną niejedzenia u dzieci. Syrop na apetyt nie sprawi, że dziecko poczuje się bezpieczniej w czasie posiłku. Syrop na apetyt zatem wcale nie wpływa na apetyt. Pobierz darmową grę Detektyw Smaków i oswajaj swoje dziecko z nowymi smakami poprzez zabawę! Ale czy sprawi, że dziecko zacznie jeść więcej? O tym w drugiej części wpisu: SYROP NA APETYT Z BLISKA… Co zawiera syrop na apetyt? Obecnie na polskim rynku spotkamy kilka tzw. „syropów na apetyt”. Są to suplementy diety, które w swoim składzie zawierają wyciągi z ziół, tzw. surowce goryczowe (wyciągi z cykorii, grejpfrutu czy gorzkiej pomarańczy) oraz różne zestawi witamin (głównie z grupy B oraz witaminę C). Niektóre zawierają również wyciągi z owoców (bzu czarnego, malin, aronii). Niestety poza tymi składnikami syropy na apetyt zawierają również całą gamę dodatków, w postaci cukru, zagęstników, konserwantów. Czy syrop na apetyt działa? Stosowane zioła (mięta, koper, pokrzywa, imbir) kojarzone są rzeczywiście z pozytywnym wpływem na funkcjonowanie układu pokarmowego (działanie rozkurczowe, eliminacja gazów, działanie żółcio- i moczopędne). Jednak czy tego oczekujemy od syropu na apetyt? Składniki goryczowe (czyli o gorzkim smaku) tradycyjnie kojarzone są ze zwiększeniem wydzielania soków żołądkowym, co ma przekładać się na zwiększenie łaknienia. Gorzkie smaki przywodzą na myśl tzw. aperitif, podawany tradycyjnie w wielu krajach przed posiłkiem gorzki napój, zazwyczaj alkoholowy, który ma za zadanie poprawić apetyt. Zatem wydaje się, że jest w tym jakiś sens, jednak musimy przyjrzeć się bliżej! Gorzki smak w rzeczywistości jest dla naszego organizmu swego rodzaju ostrzeżeniem: „Uważaj, to może być trucizna!”. Wiele wskazuje na to, że właśnie pewna naturalna nadwrażliwość na gorzki smak u dzieci jest jedną z przyczyn rozwojowej neofobii (i niechęci do próbowania szpinaku przez dwulatków). Receptory gorzkiego smaku w naszych ustach, mają zadziałać jak pierwsza linia obrony – stymulować wyplucie potencjalnie szkodliwego pokarmu. Oczywiście jako osoby dorosłe jesteśmy w stanie przyzwyczaić się a nawet docenić smak gorzki i cierpki (dlatego zazwyczaj dopiero w dorosłości zaczyna smakować nam kawa, piwo czy cykoria). Badania pokazują jednak, że nasz organizm wyposażony jest również w drugą linię obrony umiejscowioną w jelicie cienkim. Receptory gorzkiego smaku znajdujące się w jelitach, mają stymulować wydzielanie hormonów spowalniających trawienie – co ma na dłużej zatrzymać potencjalnie szkodliwy pokarm w żołądku oraz przyspieszać pojawienie się uczucia sytości, by powstrzymać nas przed dalszą konsumpcją pokarmu (1). Późniejsze badania wskazują, że gorzki smak może dwojako wpływać na nasz apetyt – w szybkiej perspektywie (ok. 30 minut), ma zwiększać wydzielanie greliny (hormonu głodu, czyli zwiększać naszą ochotę na jedzenie), w perspektywie dalszej (ok. 4 h), ma zwiększać poczucie sytości i hamować dalsze jedzenie (2). Można zatem przyjąć, że rzeczywiście gorzkie zioła, tradycyjnie proponowane przed posiłkiem, mają szansę zwiększyć nasz apetyt, a raczej sprawić, że będziemy w stanie zjeść nieco więcej. Czy jednak efekt utrzymuje się, gdy napój dosłodzimy porządną dawką cukru? A przecież tak właśnie tworzone są syropki na apetyt. Bazując wyłącznie na logice – nie sądzę. Do tego dochodzi możliwy efekt hamowania procesów trawienia. Chyba nie o to nam chodziło, prawda? Efekt odchudzający? Co niezwykle ciekawe, te same substancje (imbir, cykoria, grejpfrut czy gorzka pomarańcza), posądzane o wpływ na zwiększenie apetytu u dzieci, mają całkiem nieźle udowodnione działanie „zmniejszające apetyt” czy „zwiększające uczucie sytości”. Sporo badań (3,4) wskazuje, że ekstrakty z tych roślin mogą przyczyniać się do poprawy tzw. metabolizmu, pozytywnie wpływać na efekty odchudzania i kontrolę apetytu. Nawet zatem, jeśli uznamy, że faktycznie niektóre z substancji obecnych w „syropie na apetyt” mogłyby pozytywnie wpływać na łaknienie u dziecka i nawet jeśli założymy, że to właśnie ten wręcz mityczny „brak apetytu” byłby przyczyną niejedzenia Twojego dziecka, to…. syrop na apetyt nie ma prawa działać. Bo jest słodki… a wszystkie badania nad składnikami goryczkowymi opierają się na założeniu, że one są gorzkie. Ponadto – brak apetytu to problem natury psychologicznej. Na niechęć do jedzenia u dziecka pozytywnie może wpłynąć poprawa atmosfery w czasie posiłku, zmniejszenie presji, oswajanie jedzenia, ale nie stymulacja wydzielania kwasu żołądkowego… Na sam koniec argument koronny – syrop na apetyt dla dziecka jest bardzo słodki, zawiera ok. 30-40 kcal w łyżce, jeśli podamy go 3 razy dziennie, nasze dziecko spożyje dodatkowe 120 kalorii, które mogłoby zjeść w postaci jakiegokolwiek innego pokarmu…. Meyerhof W. Elucidation of mammalian bitter taste. Rev Physiol Biochem Pharmacol, 2005, 154:37–109. Janssen S., Laermans J., Verhulst P., Thijs T., Tack J., Depoortere I., Bitter taste receptors and α-gustducin regulate the secretion of ghrelin with functional effects on food intake and gastric emptying. Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America, 2011 108(5): 2094–2099. Kaats GR et al., “Increased eating control and energy levels associated with consumption of bitter orange (p-synephrine) extract: a randomized placebo-controlled study,” Nutrition and Dietary Supplements, vol. 9 (2017): 29-35 Mie Nishimura (i in.) Effects of the extract from roasted chicory (Cichorium intybus L.) root containing inulin-type fructans on blood glucose, lipid metabolism, and fecal properties, Journal of Traditional and Complementary Medicine, 2015 Jul; 5(3): 161–167. Jeśli chcesz mieć apetyt, zacznij regularnie jeść. Ustal sobie godzinowy plan jedzenia i trzymaj się go. Posiłki powinny być jedzone co 2–3 godziny. Wykazano, że jeśli organizm przyzwyczai się do regularnych pór posiłków, wytwarza w porach jedzenia więcej soków żołądkowych, przygotowując się do trawienia.
Choroby układu pokarmowego często pojawiają się w wieku niemowlęcym oraz dziecięcym. Kiedy powinny budzić nasz niepokój? Do czego może doprowadzić niechęć malucha do jedzenia? Jak radzić sobie z niejadkiem i w którym momencie powinno nas to zaniepokoić? Niejednokrotnie brak łaknienia u dziecka jest objawem innej choroby, która powinna być leczona ostra infekcja, alergie pokarmowe i inne. Przyczyną mogą być także zaburzenia w relacji matka-dziecko. Czasem brak apetytu może wynikać również z podjadania między posiłkami, wtedy wystarczy ograniczyć przekąski, by apetyt wrócił do normy. Problem pojawia się, gdy brak apetytu utrzymuje się przez dłuższy czas. Brak apetytu u dziecka Ważne jest by zadbać o właściwe żywienie we wczesnym okresie życia (podczas ciąży, karmienia piersią, pierwsze lata życia). Dbałość o żywienie zapewnia prawidłowy wzrost i rozwój, ale również wpływa na długofalowe efekty zdrowotne tzw. programowanie zdrowia na kolejne lata życia [1]. Niechęć do jedzenia może nasilać się między 2. a 5. rokiem życia i wiąże się z wprowadzaniem nowych produktów do menu dziecka. Znaczenie ma tutaj odpowiednie rozszerzanie diety. Często dziecko może odmawiać spożycia posiłków, których nie zna. Mogą występować negatywne emocje związane z próbą nakarmienia niechcianym produktem [2,3]. Brak apetytu – przyczyny Podstawowymi przyczynami braku apetytu jest podjadanie, ograniczony ruch (szczególnie na świeżym powietrzu), występujące alergie (w przypadku występujących niepokojących oznak, należy jak najszybciej zgłosić się do specjalisty) oraz infekcje. U dzieci, w zależności od etapu rozwoju, może występować mniejsza potrzeba jedzenia np. w momencie, kiedy dziecko zaczyna się buntować, chce przejąć kontrolę lub jest całkowicie pochłonięty poznawaniem świata. Utrzymujący się brak apetytu może prowadzić do niedożywienia u dzieci, dlatego ważna jest dokładna obserwacja i rozpoznanie przyczyny tego stanu [4]. Jednym z najczęstszych objawów klinicznych niedożywienia u dzieci jest brak łaknienia. W przeprowadzonym przez pediatrów badaniu u 2/3 badanych dzieci niedożywienie wynikało z braku łaknienia. W wywiadach stwierdzano wiele błędów żywieniowych. Jak wynika z danych dzieci były przekarmiane między posiłkami słodyczami, produktami mlecznymi. Zauważono, że dzieci w drugim roku życia często nie potrafiły jeść produktów stałych (głównie długotrwale karmionych piersią). Wydłużające karmienie powodowało negatywne emocje u rodziców, co z kolei przekładało się na dziecko i utrwalającą się niechęć do jedzenia [4]. Z niedożywieniem wiąże się szereg niekorzystnych zmian dla rozwijającego się organizmu. Występuje zmniejszenie masy ciała, obniżenie sprawności fizycznej, siły mięśniowej i umysłowej. Może dochodzić do zaburzeń gospodarki białkowo-węglowodanowo-tłuszczowej oraz wodno-elektrolitowej, niedokrwistości wynikającej z niedoboru żelaza, kwasu foliowego czy witaminy B12, upośledzonej odporności, czy zaburzenia wydzielania hormonów [4]. Co na apetyt u dziecka? Przy braku apetytu wydaje się być pomocna przede wszystkim konsultacja z pediatrą, jeśli istnieje potrzeba zmiany nawyków żywieniowych – porada dietetyczna, a niekiedy kluczowa w rozwiązaniu problemu może być konsultacja psychologiczna [4]. Gdy występują problemy w karmieniu dziecka i niezliczone trudności w rozszerzaniu diety, należy pamiętać o urozmaicaniu jadłospisu. Porcje powinny być małe, nie należy próbować karmić dziecka na siłę i okazywać niezadowolenia z zaistniałej sytuacji. Nuda w życiu dziecka może mieć duże znaczenie, dlatego dziecko, które aktywnie się bawi, przebywa na świeżym powietrzu i jest zadowolone, ma więcej energii, rozwija się dobrze, ma również większy apetyt i chęć do jedzenia [1]. Warto również dodać, że nieodpowiednią metodą jest stosowanie kar i nagród za jedzenie pokarmów. Może to zaburzać mechanizm samokontroli łaknienia. Niemniej jednak dobrze jest malucha pochwalić, gdy spróbuje nowych warzyw lub gdy będzie chciał zjeść przygotowany posiłek [1]. Jedzenie nie powinno być dla dziecka źródłem stresu. Posiłek nie powinien kojarzyć się z nieprzyjemną sytuacją. Istotne jest to, co dziecko zjada między posiłkami, eliminacja przekąsek może pomóc nauczyć malucha rozpoznawać uczucie głodu i sytości. Podawanie dodatkowych produktów tj. słodyczy, cukierków, chipsów, paluszków, napojów gazowanych, chwilowo zaspokaja apetyt, jednakże nie wnosi odpowiedniej wartości odżywczej [2,3]. Nie należy się zniechęcać. Cierpliwe podawanie niechcianych potraw/produktów nawet do 10–15 razy może w końcu przynieść pożądany rezultat. Zdaniem ekspertów, rodzice zbyt szybko się zniechęcają, uznając, że dziecko nie lubi danego produktu. Higiena snu oraz regularność podawania posiłków są niezwykle ważne. Pomocne może być również wspólne przygotowywanie posiłków. Zaangażowany maluch chętniej spróbuje tego, co sam przygotował [1-4]. Zatem pamiętajmy, by zachować zdrowy rozsądek i rozróżnić, kiedy brak apetytu dziecka nie wynika z nieodpowiedniego żywienia i wówczas udać się do specjalisty w celu zdiagnozowania przyczyny. Warto pamiętać, że to rodzice decydują o tym, kiedy i co zje dziecko. Dieta powinna być urozmaicona, uregulowana, porcje powinny być dostosowane do potrzeb dziecka, dodatkowo należy unikać nadmiaru cukru, soli i substancji dodatkowych, barwników, konserwantów. Pamiętajmy, że cierpliwość i konsekwentność mogą zaowocować sukcesem. Literatura: Weker H., Barańska M., Strucińska M.: Żywienia dziecka w wieku od 1. do 3. Roku życia. Zakład Żywienia, Instytut Matki i Dziecka 2012 Szajewska H., Horvath A. Żywienie i leczenie żywieniowe dzieci i młodzieży, Medycyna Praktyczna, Kraków 2017 Mika M., Matuszczyk prawidłowych nawyków żywieniowych u niemowląt i małych dzieci, Standardy Medyczne Pediatria, 2017, 14, 733-738 Mowszet K., Piasecka A., Reich M. i wsp.: Przyczyny niedożywienia u dzieci do lat pięciu w materiale własnym. Adv Clin Exp Med 2005, 14, 2, 315–322 Brak apetytu u dziecka – przyczyny. Co na apetyt dla dziecka? - Oddano 3 głosy.
Mkre.
  • yemc6vl788.pages.dev/257
  • yemc6vl788.pages.dev/71
  • yemc6vl788.pages.dev/256
  • yemc6vl788.pages.dev/163
  • yemc6vl788.pages.dev/388
  • yemc6vl788.pages.dev/219
  • yemc6vl788.pages.dev/55
  • yemc6vl788.pages.dev/2
  • yemc6vl788.pages.dev/103
  • co na apetyt dla 2 latka