Jak to jest zrobione - samochody marzeń: Porsche 911 - opis, recenzje, zdjęcia, zwiastuny i terminy emisji w TV. Gospodarze cyklu zabierają widzów na wycieczkę do świata motoryzacji. W każdym odcinku odwiedzimy słynną fabrykę samochodów.
POCZTAOGLĄDAJ TELEWIZJĘDziś, 16:45Baia: Rzymska Atlantyda...Oglądaj kanałDziś, 17:55Piłka nożna: PKO BP Ekstraklasa - mecz: Piast Gliwice - KGHM Zagłębie Lubin...Dziś, 20:00Szybko i wściekle...Oglądaj kanałDziś, 20:00Najgroźniejszy rekin świata...Oglądaj kanałDziś, 20:00Ahoj, Mazury...Oglądaj kanałDziś, 20:05Sporty walki: Armia Fight Night 14 w Kołobrzegu...Dziś, 20:05Hancock...Dziś, 20:25Piłka nożna: PKO BP Ekstraklasa - mecz: Cracovia - Legia Warszawa...Dziś, 20:35Bolivar...Oglądaj kanałDziś, 20:40Piłka nożna: Puchar Niemiec - mecz 1. rundy: TSV 1860 Monachium - Borussia Dortmund...Oglądaj kanałDziś, 21:0010,000 BC: Prehistoryczna legenda...Dziś, 22:45Ukryte piękno...Jutro, 14:50Kolarstwo: Tour de Pologne - 1. etap: Kielce - Lublin...Oglądaj kanałJutro, 17:00Najwspanialsze zabytki Francji...Jutro, 17:55Piłka nożna: Tarcza Wspólnoty - mecz: Liverpool FC - Manchester City FC...Oglądaj kanałJutro, 19:50Piłka nożna: Superpuchar Holandii - mecz: AFC Ajax - PSV Eindhoven...Jutro, 20:0027. Festiwal kabaretu w Koszalinie...Oglądaj kanałJutro, 20:00W starym, dobrym stylu...Oglądaj kanałJutro, 20:00McImperium...Jutro, 20:00Oko w oko z potworami 2...Oglądaj kanałJutro, 21:30Whitney...Oglądaj kanałJutro, 22:00Hook...Jutro, 22:20Ronin...Jutro, 22:45Boks: Gala w Bournemouth - waga junior ciężka: Chris Billam-Smith - Isaac Chamberlain...© 1995-2022 Grupa WP. Dane o programie TV dostarcza AKPA Polska PressReklamaO nasPrywatnośćRegulaminJak to jest zrobione [1] Jak to jest zrobione 5219 13. O temacie. Autor Thoro. Zaczęty 4.05.2014 roku. Wyświetle ń 5219
Przed wami najgorsza replika Ferrari Enzo, jaka istnieje. Panowie z kanału Car Bros odnaleźli ją jakiś czas temu w krzakach i uruchomili, a nawet odwiedzili nią bardzo prestiżowy zlot aut. Nam udało się znaleźć w Polsce coś jeszcze gorszego. Dzisiaj piątek, więc tradycyjnie pora na wpis o czymś zupełnie niepoważnym. Jay Leno jest znany z miłości do aut dziwnych i nietypowych, dlatego zdecydował się pokazać w swoim klipie coś naprawdę strasznego. To replika Ferrari Enzo zbudowana na bazie Pontiaca Fiero, w której nic nie jest zrobione dobrze. Panowie z Car Bros odnaleźli ją w krzakach i uznali, że jest wystarczająco śmieszna, by używać jej do trollowania wszędzie gdzie się da. Dlatego kupili to brzydactwo i uruchomili po około 10-letnim postoju. To był dopiero początek tej historii. Ogólnie Pontiaki Fiero nie mają lekkiego życia. Wszyscy uważają je za idealną bazę do zbudowania czegokolwiek. Problem w tym, że nie chodzi tu o ładne projekty, tylko głównie beznadziejne repliki Ferrari. Niektóre jako tako przypominają oryginalny samochód, inne są po prostu straszne. Samochód Car Bros zdecydowanie należy do tej drugiej grupy. Zasadniczo żaden element poza znaczkiem nie przypomina prawdziwego Ferrari Enzo, ta replika nie zachowuje proporcji nawet w śladowym stopniu. Mam wrażenie, że w oczach właściciela, Michaela Coyne’a to jej największa zaleta. Paskudna replika Ferrari Enzo na prestiżowym zlocie właścicieli superaut. W ramach żartów pan Coyne wysłał zgłoszenie na super prestiżowy zlot w The Quail. To taka impreza dla właścicieli superaut z selekcją. Organizatorzy decydują po zdjęciach i informacjach o aucie czy dostaniesz zaproszenie. Jak się okazało, tym razem chyba nie sprawdzili zdjęć. Pan Coyne wjechał na zlot swoim Ferrari Enzo z 2003 r. Z drugiej strony należy docenić organizatorów za odrobinę poczucia humoru – nie zawrócili go na wjeździe, tylko wpuścili i znaleźli idealne miejsce dla Fiero tuż obok toalet. Jak widać właściciele superaut też czasem lubią kloaczany humor. Czerwone brzydactwo rozbawiło też Jay’a Leno. Podczas przejażdżki stwierdził nawet, że to nie jest tragiczne auto, choć nie przeszło mu przez gardło słowo „dobre”. Pan Coyne próbował sprzedać Leno wspaniałą replyczkę, ale niestety kolekcjoner nie dał się przekonać. Zażartował, że trzeba być psychicznie chorym by wsiąść do tego wozu – oczywiście mówił to siedząc za kierownicą. Spokojnie, Polska nie jest gorsza pod kątem bardzo złych udawanych superaut. W naszym kraju istnieje jeszcze bardziej niezwykła replika superauta. To pojazd o nazwie Concept, który… trudno go w ogóle skomentować bez narażania się na pozew. To trzeba po prostu zobaczyć. Gdybyście mieli nadmierne pokłady fantazji i jakimś cudem chcieli go kupić, to jest wystawiony za 95 tys. zł. I cyk, jedziemy polansować się w programie u polskiego Jaya Leno. Tylko kto jest polskim Jayem Leno? Zrzut ekranu z ogłoszenia od pana Tadeusza. Chętnie byśmy zaprezentowali to auto całkiem nieironicznie, ale trochę się boimy.
Kiedy zastanawiacie się, jak łatwo i tanio zmienić kolor, z pomocą przychodzą firmy oferujące folie samochodowe. Oklejanie samochodu folią to w ostatnich latach popularna forma zmiany koloru pojazdu. Folia pozwala nie tylko zmienić kolor bez ingerencji w fabryczny lakier, ale także stanowi funkcję ochronną.
Rocznica na pokrzepienie serc tifosich. 25 lipca 1999 roku jest datą ważnej wygranej Ferrari. Wtedy to Eddie Irvine zwyciężył w GP Austrii, dwa tyg. po kontuzji Michaela Schumacherana na Silverstone, która wykluczyła jego z walki o tytuł. Eddie wygrał także następny wyścig, GP Niemiec i stał się nieoczekiwanym, ale realnym pretendentem do zostania mistrzem świata. Choć ostatecznie to Mika Hakkinen minimalnie wygrał tytuł, to historia Irvina jest niezwykła. Kierowca nr2 Ferrari, wcześniej nie wygrywający, zwycięża w czterech wyścigach sezonu 1999 i korzystając na złamaniu nogi Schumiego, staje się liderem zespołu w walce o upragniony od 16 lat tytuł dla Maranello. Ostatecznie Ferrari było ucieszone, bo ukończyli sezon na pozycji lidera w klasyfikacji konstruktorów. Pełna pula padnie ich łupem w następnym roku, już bez Irvina w składzie. #f1 #abcf1 #ferrari #ciekawostkihistoryczne źródło:
Jak to jest zrobione samochody marzeń Ferrari FF / How It's Made: Dream Cars (2013)PL Gospodarze cyklu zabierają widzów na wycieczkę do fascynującego świata motoryzacji. Dzięki ich wiedzy dowiemy się, w jaki sposób powstały samochody, o których marzy wielu kierowców.
OPIS Czy zastanawiałeś się, jak powstają Ferrari FF? To jedyna okazja, aby zajrzeć do miejsca narodzin tego legendarnego auta, sprawdzić, jak działa silnik i podziwiać piękne kształty.
W programie o tym, jak powstaje ferrari FF. Autorzy zajrzą do miejsca narodzin auta, sprawdzą, jak działa silnik i będą podziwiać piękne kształty.
Jak co roku roku spędziłem trzy znakomite dni na Rybnickim Festiwalu Fotografii. Jak co roku zrobiłem tam warsztaty, tym razem z fotografii produktowej, z wieloma osobami wypiłem #fotopiwo, prowadziłem nieskończone rozmowy i oczywiście obejrzałem wszystkie możliwe wystawy. Ale to co na festiwalu rybnickim jest zawsze dla mnie najważniejsze, to opowieści fotografów o ich pracy. Możliwość poznania innego spojrzenia na fotografię, wyrwania się z codzienności, zastanowienia się, jak ich fotografie mają do mojej własnej pracy, zawsze pozwala mi wziąć głęboki oddech i na nowo przemyśleć moje własne podejście do fotografii. Właściwie co roku piszę dokładnie taką sama relację z Festiwalu. Co roku jestem tak samo zachwycony i tak samo wyjeżdżam z Festiwalu pełen nowych inspiracji, a to najlepszy dowód, że twórcy festiwalu wciąż trzymają taki sam, bardzo wysoki poziom. W tym roku udało mi się obejrzeć wszystkie pokazy, niektóre były po prostu dobre, inne wbiły mnie w fotel, na jednych zachwycałem się zdjęciami, na innych, najciekawsze były opowieści fotografów o tym jak pracują. Najbardziej czekałem na ostatniego gościa Festiwalu, na Emila Bilińskiego, jako że jego fotografie beauty, reklamowe, mody i aktu są najbliższe temu co sam robię. Na pewno bardzo dobrze zapamiętam jego opowieść o tym, jak fotografując sesje do Playboya w bardzo kiepskich warunkach pogodowych, przy niskiej temperaturze i padającym śniegu. Emil chcąc okazać solidarność z modelką, sam rozebrał się do t-shirta i marzł razem z z nią robiąc sesję. Bardzo spodobało mi się też jedno jego zdanie opowiadając o swoim podejściu do fotografowania: „Róbcie to z duszą i sercem”. To zdanie jest dla mnie podsumowaniem całego festiwalu. Nim zdążyłem podzielić się z wami moimi przemyśleniami o Festiwalu, już zajęły mnie przygotowania do następnego wyjazdu na Poznań Motor Show gdzie jechałem z ekipą Ferrari Katowice. Miałem tam fotografować niezwykle rzadki i wyjątkowy samochód, czyli LaFerrari, który przyjechał do Poznania prosto z Włoch, specjalnie z okazji siedemdziesięciolecia firmy Ferrari. Już przed wyjazdem byłem zestresowany tymi zdjęciami wiedząc, że będę miał góra kilka godzin i że wszystkie zdjęcia będę musiał zrobić na stoisku targowym, ponieważ samochód nie może nigdzie wyjechać. Z jakim kolorem kojarzy się wam Ferrari? To tak oczywiste, że aż nie ma sensu pytać. LaFerrari na wszystkich zdjęciach jakie widziałem wcześniej było czerwone, więc gdy zobaczyłem „mój” egzemplarz jeszcze na pace ciężarówki, o mało nie usiadłem z wrażenia. To LaFerrari było czarne czarne! W tym momencie mój poziom stresu z sięgną zenitu. Nie ma trudniejszego koloru samochodu do fotografowanie niż czarny. Nawet dysponując dobrze wyposażonym studiem, przystosowanym do fotografowania samochodów, zrobienie zdjęć czarnego Ferrari nie byłoby proste, a ja miałem do dyspozycji ograniczony czas, sprzęt i warunki tak naprawdę polowe. Żeby było jeszcze trudniej, okazało się że światła na hali wystawowej były tak silne, że nie byłem ich stanie przebić nawet wykorzystując pełną moc mojego Rangera i na karoserii odbijały się setki świetlnych punkcików. Wypróbowałem kilka sposobów oświetlenia i szybko zdałem sobie sprawę, że jedyne co jest mi wstanie pomóc,to biała podłoga, dzięki której mogłem stworzyć ładne bliki na karoserii. Mimo to fotografowanie było długie i wyczerpujące, a teraz czeka mnie postprodukcja, która może być nawet jeszcze trudniejsza. To zdjęcie jest zrobione na świetle zastanym A tu na flashu przy czasie 1/200s. Mimo to nadal widać reflektory, które odbijają się w karoserii. Po tych wszystkich trudach czekał też mnie deser, a mianowicie najnowsze Ferrari 812 Superfast, w przepięknym matowym lakierze. Fotografowanie tego samochodu, to była czysta, niczym nieposkromiona przyjemność. Nie przeszkadzał mi nawet fakt, że mogłem się nim zająć dopiero na drugi dzień, po jego oficjalnej premierze, gdy na stoisku kręciło się już dużo dziennikarzy, blogerów I oglądających. O ile nie byłem fanem F12 Berlinetta, to 812, która jest jego następcą, jest po prostu cudowna. Gdybym mógł, to spędziłbym kolejne trzy dni fotografując wszystkie jego detale. Premiera Ferrari 812 Superfast Wszyscy robili mu zdjęcia 🙂 Ferrari 812 Superfast Niestety musiałem w czwartek już wracać do Katowic i praktycznie nie zobaczyłem stoisk innych firm, poza tymi, które sąsiadowały z Ferrari. Nowe Volvo V90 i XC60 bardzo mi się spodobały, ale wciąż nie mogę się przekonać do wielkiego tabletu na desce rozdzielczej i braku fizycznych pokręteł, na przykład do klimatyzacji. Zajrzałem też na chwilę na stoisko Alfy Romeo, by przyjrzeć się Alfie Stelvio. O ile z zewnątrz jej linia nie jest zniewalająca, to wnętrze wyjątkowo przypadło mi do gustu, a wykończenia z prawdziwego matowego drewna wyglądają genialnie. Zerknąłem w przelocie na stoisko Astona Martina i z bardzo daleka na Jaguara. I to wszystko, musiałem wracać… Za rok zdecydowanie muszę tam pojechać na dłużej, a tymczasem czeka mnie postprodukcja…
haS90s.